Ty nawet nie wiesz jakie to uczucie
Zostać się teraz zupełnie sam
Po tylu latach wspólnej drogi życia
Tylko wspomnienia pozostały nam
I bede teraz sie tułał po świecie
A nie go tobie ciągle ukazał
Sam się budził codziennie o świcie
Czasami nie miał do kogo zagadać
I bede nosił caly ten ból
I caly gniew aż stłumie je w sobie
Bo każdy prawie tego świata róg
Mi przypomina właśnie o tobie
Nie wytnę cię z tysiąca naszych zdjęć
Ani wspomnień z umyslu nie wymaże
Nie oddam żadnej wspólnej lekcji tej
Która niejedna przeszliśmy razem
Paradoksalnie po czuciu juz wszystkiego
I po trzezwiejszych kilku myślach
Dostrzegam ciągle sens życia mego
Stając na nogi w nowych losu kulach
Jestem wciąż bardzo wdzięczny za wszystko
Co z moim światem z trudem zrobiłaś
Uratowałas mi setki żyć
Polepszyć każdy dzień potrafiłaś
Wiem już dziś że nie można ot tak
Po jednej stronie nikogo kochać
Nie można więzić nikogo też
Straszyc, prosic, tupać i szlochać
I tak naprawdę miłość to jest
Kiedy czasami komuś pozwolisz
Po prostu odejść, oddalić się
Niech tylko za bardzo nie swawoli
Bo rzeczy takich nie da się zmierzyć
Ani do końca nigdzie zapisać
Żeby docenic to trzeba przeżyć
Otworzyć furtki trzeba nam zycia
I wiem że wszystko podpowiada źle
I krzyczy strasznie na mnie tu dzisiaj
Lecz jeszcze kiedyś spotkamy się
Z moim maleńkim stukniętym misiem
Bo ja do konca swoich dni
Bede w portfelu i w sobie to nosil
Azeby przypominalo mi
Gdy na kolanach bede juz prosil
O szanse jedna jeszcze w wiecznosci
Przestania w koncu z myslami sie bicia
Teraz znow stoje na bacznosci
Przemierzajac bezkresne wici
I teraz zejdzie mi czasu w ten trud
Poszukac znow mojej wlasnej rownowagi
A w portfelu bede zawsze nosil ten Twoj:
"Milosc dodaje odwagi!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz