niedziela, 13 czerwca 2021

Trud

Kołowrot leci jak we młynie,
Każdy codziennie do biura płynie.
Wszyscy jesteśmy tak samo ubrani,
Ja w garniturek, w sukienki Panie.

Idziemy ścianą posępnych twarzy,
Nie widać na nas żadnych marzeń
Nie widać na nich żadnych emocji,
Wszak to wstydliwe coraz mocniej.

I oby wytrwać, czwartek-piątek
Oby do ósmej lub do dziewiątej,
Oby się przemknąć niespodziewanie,
Inaczej będzię znowu na mnie.

Wszyscy jesteśmy jednakowi,
Wszyscy w excelach łamiemy głowy,
Wszyscy tak samo wyglądamy,
Wszyscy te same potrzeby mamy.

Lecz nie ma nikogo kogo by kochać,
Przytulić pogadać i się wyszlochać.
Nie ma nikogo z kimś pójść nad jezioro,
Tutaj nas nigdy nie zaproszono.

Tutaj też nie ma wielkich przyjaźni,
Nudzę się po godzinnej konwersacji.
Bo tylko o trudzie każdy prawi,
O niczym innym, nie o zabawie.

Trud nam zajmuje sporo czasu,
Trud w naszych głowach jest ciągle w zapasie,
Trudem żyjemy i oddychamy,
A potem szpital i umieramy.

Więc zanim wdepniesz w to pasmo trudu,
Pozwól się sobie trochę dać luzu,
Wyjdź sam z siebie, wybiegnij ze ściany,
Zanim w szpitalu się wszyscy spotkamy.

Ostry brzeg

Kiedy Cię skręca
Wewnętrzych demonów morze.
oraz boli tysiące wbijanych
w twą głowę noży.
Spać nie możesz,
I w łóżku się wiercisz,
głową poduszkę orzesz,
I ciągle tylko cierpisz.
Podnosisz głowę ku gwiazdom,
i krzyczysz:
"czy mnie jeszcze wogóle słyszysz!?".

Na swoje bóle i rozerki,
Każdy opycha Ci swe tabletki.
Każdy się stara naprawić słowem,
Nie wiedząc że Cię boli też mowa.

I tak się tułasz po "specjalistach",
Każdy z nich chce Cię gdzieś odesłać,
Zbyt mało wokół się dzieje,
By podeprzeć Twą nadzieję.

Każdy z nas wybiera wygodę,
Cierpienie i trudność już straciło modę.
Każdy ma w dupie, lecz każdy chce,
Zrozumieć świat w swojej głowie.

Ja dalej wierzę w ten grand design,
Nawet jeśli sens on dawno stracić miał.
Wierzę że Ty kiedyś do mnie przemówisz,
Pocieszysz, naprawisz, wyjaśnisz, polubisz.

piątek, 19 lipca 2019

Głowa do góry

Gdy Ci smutek ściska dupę,
Dobre jest jajko z keczupem! :D
Dane nawet przez obcego,
Nawet w bardzo dużej biedzie.

Kiedy stres i to zmęczenie,
Gryzie bardzo Ci sumienie,
Pokaż palec pasożytom,
I w Bieszczady wywal dzisiaj.

Kiedy jakaś drętwa ściema,
Cię się stara onieśmielać,
Odwróć sie tu mi na pięcie,
Pomachaj jej na zakręcie.

Idź do lasu, idź na spacer,
Spojrz na chmury, idź na basen,
Zjedz se loda, przytul drzewo,
I problemy już nie będą.

Tylko w całym tym burdelu,
Nie zapomnij o fortelu:
Byś żalem nie odpowiadał,
I zrozumieć powód starał.

Bo nie każdy przyjacielu,
Wiersz ma taki, ma niewielu,
I on też może nie wiedzieć,
Jak z tym sobie zacząć radzić.

A ostatnią rzeczą ważną,
Najlepsza i bardzo poważną:
Zabierz z sobą ludzi grono,
Co kumają i pomogą.

czwartek, 18 lipca 2019

Viking

What will you do when money stops,
And won't help even thousand cops,
If you lose all, what shall do you do?
Consume each other? Be throwing poo?

How will you feel without the race,
Will you feel different? Maybe less?
When all that powers your machine,
Will all of sudden disappear.

Will you be marching to the hill,
And will agree to rape and kill?
Fighting already battled cause,
Defending what already was.

For all the lies and sacrifice,
Divorce, depression, suffer, cries,
For all that simply didn't work,
Will you start cutting others throats?

From all these strange and stranger things,
How do you think you'll earn your wings?
When fallen are our biggest kings.

When made up are our darkest threats.
What will make you finally regret?
How far and far it all goes now,
And from the cliff we're down somehow.

Today, just choose which side you are?
Or are all sides,
Just made up?
Created only and only that,
So you consume, complain, get fat.

So viking, please just feel at ease,
And cry with all your biggest tears.
See what you have already done?!
So many goldens are now gone...

Against this scam,
So it won't crawl.

Today for love,
Earth...
Howl!

sobota, 18 maja 2019

Universal love

You ask me why,
And what's the meaning.
You sit alone,
Squeezing your feelings.

Up in you head,
There's a bunch of illusions,
That create,
Your world view confusions.

You allow yourself to get skewed
To pointless races,
You get caught,
In traps and problems.

Bouncing all alone,
From mistake to mistake.
Disgrunted and pissed off,
Spiraling towards crazy game.

But then something happens,
Small situation,
You're life now flipped downwards,
It's getting dangerous.

And all data indicates,
That this is the end.
Your reality implodes,
You drown inside my friend.

But this time,
Something is different.
You used to hate,
and be lost in tears just.

This time you're fed up,
You know how to switch off fears.
Instead of wasting time,
You've connected all that's here.

In couple of moments, you've discovered,
How important is your mindset,
That the intention shapes,
World around you.

And you ask yourself:
"Where is all this from?"
You analyze, you read a lot
You shout "Hey You, who turned this on?"

"And why me? I was meant to go down!",
Someone better than me more deserves new eyes.
And you wonder, how it's all so real,
Life in one moment turns ferris wheel.

Then you find out where all it's from,
The why, the cause, the yes, the no.
It's universal love, simply because
You've once have been to it exposed.

It doesn't matter who,
Matters you were shown,
How it all should look,
How it should be done.

It's when a stranger smiles, when you are a bit down,
It's when you talk to neighbour, you used to fight,
It's all small gestures, not raising sky scrapers,
It's not looking at money, but hearts and faces.

It's dialog, not stupid divisions,
It's still trying, when there's no options,
It's being curious about new morning,
It's support, when someone is crying.

It's forgivness, instead of grudge,
It's chatting to those who you won't chat,
It's connection, after long separation,
It's helping someone who just lost their navigation.

And maybe you think,
This is all so trivial,
Those who conquer fears,
Are individual.

What world you want?
But let me also ask you, if I may
What happens to it,
When most people fly so far away ?

And just move your back,
Fix and listen,
Excuses are past,
Start doing things now.

Cause universal love,
Knows no color, no religion,
Instead of hate, it talks,
Has one direction.

Works in its own unique way,
And it's worth for centuries to wait,
For just 5 minutes of true feeling,
So wake up, oh human being...

Uniwersalna miłość

Pytasz mnie czemu,
I jaki jest sens wszystkiego.
Siedzisz znów sam w domu,
Unikając otoczenia.

W głowie masz stek iluzji,
Kreują Ci światopogląd,
Ciągle niezadowolony,
Ciągle czujesz się podle.

Dajesz się nakręcać,
W sztuczne wyścigi,
Dajesz się łapać,
W pułapki, i sprytne triki.

Ciągle się odbijając,
Od błędu do błędu,
Niezadowolenie rośnie,
W wyścigu do obłędu.

Lecz nagle coś się zdarza,
Z pozoru błaha sytuacja,
Życie Ci wywraca,
Zaliczasz wtopę i kraksę.

I wszystko wskazuje,
Że to może być koniec,
Rzeczywistość się zapada,
Wewnątrz siebie już toniesz.

Jednak tym razem,
Coś jest zupełnie inaczej.
Kiedyś waliłeś jadem,
I byś tylko rozpaczał.

Dzisiaj masz tego dość,
Dzisiaj strach wiesz jak wyłączyć.
Zamiast tracić czas,
Wiesz już jak wszystko połączyć.

Z czasem odkrywasz,
Piękno podejścia, nastawienia.
Dobre chęci nie wystarczą,
Ale każdy z nas coś zmienia.

I zaczynasz siebie pytać,
"Skąd to wszystko pochodzi?"
Analizujesz, dużo czytasz,
Pytasz się: "Kto to we mnie włączył?!"

"I dlaczego ja? Przecież miałem się stoczyć!"
Ktos inny powinieć szybciej dostać nowe oczy.
Może ktoś lepszy zasługiwał na to bardziej,
Niebywałe, czasem życiu jest jak na furmance.

Potem znajdujesz, skąd to się wzięło,
Skąd pochodzi, co i jak i dlaczego?
To uniwersalna miłość,
O którą kiedyś się otarłeś,

Nieważne kto to był,
Zawsze ktoś o Ciebie walczył.
Może to był przyjaciel, żona czy rodzina,
Może obcy który Ciebie dobrze wspomina,

Teraz nieważne,
Ważne że kiedyś ktoś pokazał,
Jak to powinno wyglądać,
I ani chwili się nie wahał.

To uśmiech obcego, gdy zły humor Cię dopada,
To wtedy, gdy się pogodzisz z sąsiadem.
To małe gesty, nie stawianie wieżowców,
To wtedy, gdy docenisz fachowców.

To rozmowa, a nie głupie podziały,
To probować, kiedy już nic nie zostało,
To ciekawość, co przyniesie nowe jutro,
To wsparcie, kiedy komuś wokół smutno.

To przebaczanie, zamiast rozpamiętywania,
To przypomnienie o tych z którymi niby już nie rozmawiasz,
To połączenie, po długiej separacji,
To pomoc komuś, kto dziś zgubił nawigację.

I może zdaję Ci się,
Że to są błahostki,
Co przerywają ciszę,
Że to są jednostki.

Ale zastanów się,
W jakim żyć chcesz świecie,
Co z niego zrobi się,
Gdy wszyscy już odlecą.

I po prostu rusz tyłek,
I zacznij naprawiać,
Zero głupich wymówek,
Zacznij robić, i przestań tylko gadać.

Bo uniwersalna miłość,
Nie zna koloru, ni religii,
Nie dzieli i kłóci,
Nie trzyma się fanaberii.

Pracuje w swoim unikalnym stylu,
I tylko dla jej 5 minut,
Warto czekać, nawet kilka wieków.
Obudź się wreszcie, dzisiaj człowieku.

środa, 5 września 2018

Proper default

It is not our true nature to kill,
It is not our true nature to fear,
It is not our true nature to steal,
It is not our true nature to trick,
It is not our true nature to be a prick,
It is not our true nature to manipulate,
It is not our true nature to divide,
It is not our true nature to weaken,
It is not our true nature to isolate,
It is not our true nature to revenge,
It is not our true nature to warmonger,
It is not our true nature to split,
It is not our true nature to dislocate,
It is not our true nature to be harvested,
It is not our true nature to be taken over,
It is not our true nature to erase memories,
It is not our true nature to distort history,
It is our true nature to love,
It is our true nature to care,
It is our true nature to forgive,
It is our true nature to dream,
It is our true nature to know,
It is our true nature to be intelligent,
It is our true nature to use our own minds,
It is our true nature to believe, have spirit,
It is our true nature to be creative,
To have working mind,
To have working heart,
To have your own soul,
It is our true nature to break out of hyperkube,
It is our true nature to be just free.
Look inside yourself and cut what's not needed,
Only then we'll all be finally succeeded.